Wczoraj dotarł do mnie przeuroczy zeszyt,
który jest dziełem
Michelle oraz wielu osób,
których kartki składają się na ten oto zeszyt:
Przyznaję, że wciąż jeszcze nie mogę się napatrzeć na zeszyt
i mam nadzieję, że wkrótce uda mi się rozszyfrować,
która kartka jest czyja. A czy ktoś zgadnie, która jest moja? ;)
Sfotografowałam kilka przypadkowych kartek zeszytu,
żebyście i Wy mogli podziwiać tę piękną pracę.
Jak dla mnie sam pomysł stworzenia takiego zeszytu
jest wyjątkowy - w ten sposób łączy się ze sobą
kilka różnych światów.
Wszystkim osobom, które przyłączyły się do projektu
bardzo dziękuję za ich wkład,
ale przede wszystkim ogromne podziękowania dla Michelle!!!
Na koniec dorzucę coś od siebie.
Wisior haftowany koralikami z fragmentem obrazu Moneta
(w rzeczywistości nieco ładniejsze kolory)
oraz kolczyki (którym na zdjęciu również brakło blasku)
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa :)
A teraz chyba pora zabierać się za kartki świąteczne...
eh, jak ten czas leci...
PS. Jeżeli ktoś wśród kartek zeszytu,
jako moją typował tę z ptakiem, jesiennymi listami,
w kolorach zielono - kawowych, to miał rację ;)